Na przejściach dla pieszych, stacjach, czy stadionach spotykają się tłumy osób zmierzających w różne strony. Osoby te – podobnie jak cząstki materii w koloidach czy substancje w niektórych komórkach – spontanicznie tworzą pasy ruchu. Badacze z Polski i Wielkiej Brytanii opisali właśnie w „Science” matematyczne reguły tego niezwykłego tańca.

Laików zachwycić może w tych badaniach to, jak z każdym krokiem z nieuporządkowanego zbiorowiska obiektów wyłania się porządek, a fani matematyki dodatkowo docenią, że w takich nieoczywistych okolicznościach pojawiają się spontanicznie linie z rodziny krzywych stożkowych: elipsy, parabole i hiperbole.

PASY RUCHU W POPRZEK JEZDNI

Wyobraź sobie ruchliwe przejście dla pieszych: połowa osób tłoczy się po jednej stronie ulicy, a druga połowa – naprzeciwko. Każdy chce bez zderzeń przejść przez jezdnię. Okazuje się, że kiedy zapali się zielone światło i ludzie ruszą przez ulicę, to spontanicznie tworzą oni pasy ruchu – czasem tych pasów jest więcej, czasem mniej, ale generalnie są one równoległe do siebie i do kierunku, w którym zmierzają przechodnie. Po prostu za osobą, która przeciera sobie szlak na drugą stronę, zaczynają iść inne osoby, które też tam podążają.

To spostrzeżenie znane jest akurat od dawna i powielane w różnych wersjach eksperymentów. I tak w 2021 r. Nagrodę igNobla przyznano za pokazanie, że jeśli przechodnie wpatrują się w smartfony, proces wyłaniania się takich pasów ruchu jest zaburzony.

Więcej na: https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C95574%2Cnaukowcy-opisali-spontaniczny-taniec-wymijaniec-przechodniow.html

Źródło informacji: Nauka w Polsce

Źródło informacji: Nauka w Polsce