Znalezionego oseska nietoperza należy umieścić z powrotem w kryjówce całej kolonii, otwór wylotowy powinien być w promieniu 3 metrów od pechowca, na granicy dachu i ściany. Jeśli się nie uda — zabezpieczyć chronionego ssaka przed upałem i wezwać specjalistę.

Całodobowy nietoperzowy telefon alarmowy jest odbierany pod numerem 604 836 583 – informuje dr Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody „Salamandra”.

Jak podano w informacji prasowej Towarzystwa, wraz z nastaniem upałów organizacje zajmujące się ochroną nietoperzy dostają nawet po kilkanaście zgłoszeń dziennie o znalezieniu na ziemi bezradnego nietoperzowego oseska. Eksperci radzą, jak pomagać w takich wypadkach.

JAK URATOWAĆ PECHOWEGO OSESKA

„Obecność maleńkiego, jeszcze nielotnego nietoperzyka na tarasie czy trawniku przy domu świadczy o niemal pewnej obecności kolonii rozrodczej tych zwierząt w budynku. Pozostaje znaleźć wylot z kryjówki i włożyć do niego maluszka” – wskazuje Marta Kepel, prowadząca alarmowy telefon nietoperzowy.

Uściśla, że młody nietoperzyk, który wypada z kolonii, zwykle na ziemi przemieszcza się zaledwie do 2–3 metrów. To znacznie zawęża pole poszukiwań.

„Otwór znajduje się zapewne gdzieś powyżej miejsca znalezienia. W większości wypadków będzie to na granicy ściany i dachu. Rzadziej pod parapetem czy za okiennicą. Obecność otworu wlotowego często zdradzają małe, podłużne, czarne, suche bobki (guano), przylepione do ściany czy leżące na ziemi. Najwięcej będzie ich tuż pod otworem” – podpowiada ekspertka.

Zwykle okazuje się, że otwór jest wysoko, poza zasięgiem ręki. Drabina może okazać się niewystarczająca. Wówczas wystarczy długi kij, np. od szczotki czy wędka.

„Jego końcówkę owijamy małą szmatką lub ręcznikiem papierowym i mocujemy gumką recepturką. Na tym zawiniątku sadzamy nietoperka. Następnie podkładamy tę końcówkę pod otwór kryjówki i opieramy o ścianę. Maluch zwykle natychmiast wchodzi do środka, gdzie czeka na niego mama” – podpowiada przyrodniczka.

Opisane działanie najlepiej przeprowadzić natychmiast po znalezieniu maluszka, również w środku dnia. Im mniejszy osesek, tym krócej przetrwa bez mleka i opieki mamy.

DOBRZE ZADZWONIĆ PO SPECJALISTĘ

Gdyby podłożenie młodego nietoperza do kolonii okazało się niewykonalne, należy włożyć go do kartonika, umieścić w bezpiecznym i zacienionym miejscu i niezwłocznie skontaktować się ze specjalistą od nietoperzy z jednej z organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną tych zwierząt. Można zrobić oseskowi zdjęcie.

Także po przeprowadzeniu udanej akcji ratowania nietoperza warto zgłosić obecność schronienia nietoperzy do PTOP „Salamandra” (formularz: https://forms.gle/HEffXhTsuohm5Ysr9). Informacja trafi do bazy danych rozmieszczenia kolonii rozrodczych tych zwierząt. W ramach programu Dom Przyjazny Nietoperzom zgłaszający będą mogli liczyć m.in. na poradniki i pomoc specjalisty w razie kłopotów czy wątpliwości.

Zdaniem przyrodników obecność nietoperzy w domu powinna cieszyć mieszkańców. Jeden taki lokator w ciągu nocy zjada nawet do dwóch tysięcy owadów wielkości komara, a kolonia nietoperzy liczy zwykle od kilkudziesięciu do kilkuset osobników – to przekłada się na znaczące ograniczenie liczby bzyczących krwiopijców w okolicy.

PAP – Nauka w Polsce

kol/ ekr/
Źródło: https://naukawpolsce.pap.pl/