Kiedy masz dziecko, zmienia się całe twoje życie. Nagle zaczynasz funkcjonować inaczej – cel? Wszystko, co robisz ma jeden cel,  jest dla dziecka. Czy zawsze tak to działa? Niekoniecznie. Wszystkie dzieci potrzebują mniej więcej tego samego, aby wyrosnąć na szczęśliwych, zdrowych i odnoszących sukcesy ludzi. Rodzice zaniedbują dawanie swoim dzieciom tego, czego potrzebują z wielu powodów.

Każdy (prawie) rodzic chce jak najlepiej wychować swoje dzieci. Ale jest wiele rzeczy, które stoją między tobą a byciem rodzicem „dobrym”. Wiele rzeczy i wyborów okazuje się nagle względnych.

Są rodzice czytający dzieciom dziesiątki książek. Są tacy, dla których czas dla rodziny jest świętością. Są rodzice sportowcy, kumple i tacy, którzy po prostu nie dbają o swoje dzieci i o ich rozwój, , pozwalając swoim dzieciom robić to, na co mają ochotę. Są też ci, którzy dzieci krzywdzą, zaniedbują i znęcają się nad nimi.

Jedno jest pewne: istnieje wiele naprawdę toksycznych zachowań rodzicielskich, które odciskają się na naszych dzieciach i głęboko, głęboko wpływają na ich życie w okresie dorastania.

Są to nawyki i działania, których należy unikać za wszelką cenę. Niektóre są fizyczne, niektóre psychiczne, a niektóre społeczne.

Oto 10 oznak, że zostałeś wychowany przez toksycznego rodzica

… i jak to wpływa na ciebie (i każde dziecko), jako dorosłą osobę.

Pewnie zastanawiasz się, co takiego robią rodzice, by wylądować w kręgu toksycznych relacji? Przeczytaj:

1. Nigdy nie przestrzegali granic

Ważne jest, aby rodzice myśleli o granicach, jakie wyznaczyli swoim dzieciom.

Ale dzieci też mają swoje sprawy, w które nie chcą, żebyś się zagłębiał. Nie możesz oczekiwać, że dzieci będą czuły się szanowanymi jednostkami, jeśli nie szanujesz również ich osobistej przestrzeni i granic.

Kiedy twoje dzieci dorosną i dojdą do wieku nastoletniego, nie powinieneś węszyć. Nie przeszukują twojej szuflady z bielizną, nie powinieneś też przeszukiwać ich. Są na tyle starzy, że samo rozmawianie z nimi o swoich zmartwieniach jest wystarczająco dobre. Używaj swoich słów. Nie bądź nachalny.

2. Nie zapewnili ci wsparcia i bezpieczeństwa

Wielu rodziców, zwłaszcza stereotypowych tatusiów, prezentujących podejście „Chłopaki nie płaczą”/”Ale jestem figo fago nic mnie nie rusza” uważa, że ​​kara jest najważniejsza w wychowaniu. Wciąż wiele osób jest zdania, że kształtowanie młodych chłopców w silnych, zdolnych młodych mężczyzn wymaga twardej  miłości.

Ale twarda miłość to nie sposób na upewnienie się, że dzieci same o siebie zadbają. Uczenie ich dbania o siebie polega na okazywaniu tej troski względem nich samych.

Proste, prawda? Karząc swoje dzieci za każdą drobiazg, osłabiasz ich zdolność do bycia silnym w obliczu życiowych wyzwań.

Kiedy jesteś dorosły i coś ci się nie udaje, nie masz jakiegoś autorytetu, który zabiera twojego telefonu, dopóki nie zrobisz tego lepiej, prawda? Motywacja do poprawienia czegoś pochodzi z wnętrza.

3. Byli zbyt krytyczni

Wszyscy mamy marzenia i cele, których nie osiągamy. Może chciałeś być gwiazdą piłki, ale wszystko wzięło w łeb? Może byłeś prawie mistrzem matematycznym, ale zawsze ktoś deptał ci po piętach?

Jedno jest pewne: nie powinieneś projektować swoich niepowodzeń na swoje dzieci. Nie możesz zmusić swoich dzieci, by były kimś, kim ty chciałeś być. Kiedy to robisz, niszczysz ich samoocenę.

Kiedy stawiasz przed nimi nierealistyczne oczekiwania, nie czynisz ich lepszymi ani silniejszymi. Sprawiasz, że stają się słabsze i zabierasz im narzędzia do stawienia czoła wyzwaniom w dorosłym życiu.

4. Nie dali ci przestrzeni

Gdy Twoje dzieci dorastają, potrzebują od ciebie więcej miejsca. To ważna część dojrzewania.

W pewnym momencie musisz przestać mówić im, co mają robić. Nie możesz odrobić ich pracy domowej. Nie możesz napisać ich eseju na studia.

W pewnym momencie musisz spojrzeć na swoje dzieci i powiedzieć: „Rozwiąż to. Pomogę, jeśli ty też mnie potrzebujesz”. Ale nawet wtedy upewnij się, że nie robisz tego za nie.

Bądź gotowy, aby pozwolić swojemu „dziecku” odejść, gdy wie, że musi samodzielnie rozwiązać problem. Choć to cholernie trudne.

5. Żyli, aby ci służyć

Powinieneś już mieć silne poczucie, że właściwa forma rodzicielstwa znajduje się gdzieś pośrodku obu skrajności. Nie chcesz rzucać swoich dzieci wilkom, ale też nie chcesz im służyć. Proste? Jak zwykle okazuje się, że pozornie.

Kiedy twoje dzieci są wystarczająco duże, aby nauczyć się gotować, naucz je gotować.

Kiedy twoje dzieci są wystarczająco duże, aby robić pranie, poproś je o zrobienie prania. 

Ważne jest, abyś nie rozpieszczał i nie służył swoim dzieciom. Muszą nauczyć się podstawowych umiejętności, aby utrzymać się jako dorośli.

Ważne jest, aby przekazać swoim dzieciom wiedzę, którą otrzymałeś, a rozpieszczanie ich nie nauczy ich niczego dobrego.

6. Grozili ci lub cię zastraszali

Często boją się i nie są pewni rzeczy, które są dla Ciebie proste i raczej nieistotne. Nie zawsze udaje im się panować nad sobą, co może być nieskończenie trudne dla rodzica, który stara się wychowywać dziecko we właściwy sposób.

Ale to, czego absolutnie nie możesz zrobić, to grozić drugiemu człowiekowi.

„Jeśli nie _____, to _____”. „Jeśli kiedykolwiek ____, to właśnie się z tobą stanie”.

Co się stanie? Zniszczysz zaufanie, jakim darzy cię dziecko

Dzieci będą czuły, że nie mogą przyjść do ciebie po pomoc, a to jest jeden z głównych czerwonych flag, że zostałeś wychowany przez toksycznego rodzica.Jak naprawdę możesz szczerze rozmawiać z osobą o czymś, przez co przechodzisz, jeśli czujesz, że rezultatem będzie jakaś kara?

7. Byli rodzicami helikopterami

Pokolenie milenialsów będzie opowiadać przerażające historie o rodzicielstwie rodziców helikopteraów. 

Kiedy masz dziecko, musisz zrobić dla niego wszystko. Musisz zrobić wszystko, co w twojej mocy, aby się nim zaopiekować i upewnić się, że przetrwa. Ale z czasem musisz odpuścić sporą część.

Musisz szanować błędy swoich dzieci i doceniać ich sukcesy oraz pozwolić im wyrosnąć na niezależnych ludzi. Jeśli nie, wychowałeś dorosłego, który nie posiada umiejętności niezbędnych do samodzielnego odniesienia sukcesu. Ani uniesienia własnej porażki (nawet tej maluteńkiej)

8. Nigdy cię nie słuchali

Zdradzę ci sekret: dzieci nie są głupie.

Potrafią odczytać twój sarkazm i powiedzieć, kiedy jesteś protekcjonalny i nie słuchasz ich, ponieważ myślisz, że to tylko głupi dzieciak i głupie problemy.

Rodzice: musicie wysłuchiwać swoje dzieci. Trudno znaleźć wartość w bełkocie, który czasami wysyłają w świat, ale to nie ma znaczenia.

Kiedy słuchasz swoich dzieci, naprawdę ich słuchasz, mówi im to, że są wyjątkowymi jednostkami, które mają coś do zaoferowania światu, w którym żyjemy.

To prawda, że ​​czterolatek prawdopodobnie nigdy nie będzie miał ci do powiedzenia czegoś szczególnie atrakcyjnego, ale to nie znaczy, że nie powinieneś mu pokazywać, że to, co mówi, jest ważne. Dlaczego? Ponieważ tak naprawdę jest. Rzeczy, które wydają ci się przyziemne, mogą być dla niego absolutnie zaskakujące.

Jeśli dziecko powie ci, że widziało tego dnia brązowego psa w ciapki, posłuchaj tego, co mówi. Dzieci chcą rozmawiać o niesamowitych doświadczeniach, które je spotykają w taki sam sposób, jak ty. Słuchaj swoich dzieci.

9. Byli leniwi

Dla niektórych rodziców, dzieci są tak przytłaczające, że po prostu wycofują się. To oznacza wiele mrożonych obiadów, filmów w samochodzie i odsyłania (byle dalej ode mnie).

Łatwo posadzić dzieciaki przed telewizorem na 6 godzin, i w spokoju sobie posiedzieć, ale bycie rodzicem wymaga pracy. To najtrudniejsza praca, jaką możesz mieć.

Ale musicie uczyć swoje dzieci rzeczy – bardzo, bardzo różnych rzeczy. Musisz spędzać z nimi czas. Nauczyć je jazdy na rowerze, gotowania, czy plecenia warkoczy.

Trudno sprawić, by twoje dziecko dobrze się odżywiało, ale musisz zrobić, co w twojej mocy.

Trudno nakłonić dziecko do mycia zębów i nici dentystycznej, ale musisz próbować do skutku. 

Ciężko jest nauczyć dziecko, jak radzić sobie z pracą domową, prowadzić samochód, znaleźć pracę, ale wszystkie te rzeczy są tak fundamentalnie ważne, że pominięcie tylko jednej może okaleczyć dziecko na całe życie. Nie bądź leniwym rodzicem. Nie warto!

11. Próbowali być twoimi „najlepszymi przyjaciółmi” 

17-latek nie powinien postrzegać swoich rodziców jako przyjaciół, ale jako rodziców. Jesteś światem swojego dziecka, jesteś jego fundamentem na życie. Możesz dać mu wskazówki, strukturę i zasady. Kiedy nasze dzieci, w ich niestabilnych nastoletnich latach, rzucają się na ciebie i buczą podejrzanie, że jesteś sztywniakiem, nie oznacza to, że masz rzucić wszystko by zostać nagle „fajnym”.

To dla nich trudne lekcje, ale każdy musi je odrobić sam. Nie mylmy bliskiej relacji z przyjaźnią. Możesz mieć super relację z dziećmi jako rodzic.

źródło www.yourtango.com