Pierniki, czyli miodowo-korzenne ciasta i ciastka, występują w dziesiątkach wariantów i znane są w Europie od wieków. Kochamy je szczególnie w grudniu! Nawet jeżeli nie czujemy się pewnie w kuchni, przygotowanie pierniczków nie zajmie nam wiele czasu, za to może okazać się świetnym sposobem na przedświąteczny relaks. Magiczny piernikowy zapach rozgrzeje i wprawi w dobry humor każdego nawet w najzimniejszy wieczór. Udekorowane ciastka będą nie tylko pyszne, ale też idealnie sprawdzą się jako dekoracja choinki i drobny świąteczny upominek dla tych, których darzymy sympatią.

Nazwa piernik pochodzi od staropolskiego słowa „pierny”, czyli „pieprzny”. Powstające na bazie mąki, miodu, masła i jaj ciasto na pierniki obowiązkowo doprawia się mieszanką pikantnych, korzennych przypraw: cynamonu, goździków, kardamonu, imbiru, gałki muszkatołowej i pieprzu właśnie. Przyprawy te mają wspaniałe właściwości rozgrzewające, mogą też pozytywnie wpływać na trawienie i odporność. Nic zatem dziwnego, że w przeszłości pierniki często były traktowane jako skuteczne remedium na przeziębienia i inne choroby, a najstarszy znany polski przepis na piernik znajduje się w księdze „Compendium medicum auctum”, będącej ni mniej, ni więcej, tylko popularnym poradnikiem medycznym.

Bogaty skład piernikowego ciasta sprawiał, że była to potrawa niezwykle cenna, świadcząca o zamożności domu i jednocześnie odświętna. Z piernikami świętowano także spotkania i różne okazje, podając je jako przekąskę do mocnych alkoholi: okowity, wina, starki lub pitnego miodu. Znane w całej Europie misternie dekorowane pierniki toruńskie chętnie wieszano na ścianach lub wręczano jako podarunek.

Tradycyjne piernikowe surowe ciasto potrzebuje co najmniej kilku tygodni, by dojrzeć. Bywało, że pierniki leżakowały przed upieczeniem latami!

– Pierniczki oczywiście możemy przygotować znacznie szybciej: zrobimy je, upieczemy, ostudzimy i udekorujemy w ciągu jednego wieczoru – mówi Tomasz Jokiel, ekspert firmy Fermy Drobiu Jokiel. – Pamiętajmy jednak, że wszystkie składniki powinny osiągnąć temperaturę pokojową. Należy je wyciągnąć z lodówki co najmniej pół godziny przed zabraniem się do pracy, a jaja zawsze warto dokładnie umyć.

PRZEPIS

Domowe pierniczki

2 szklanki mąki pszennej (najlepiej typ 550)

1 jajo Fermy Drobiu Jokiel (rozmiar M lub L) – do ciasta

1 jajo Fermy Drobiu Jokiel (rozmiar M lub L) – do smarowania pierniczków

2/3 szklanki cukru

3 łyżki miodu

2 łyżki masła

1/4 szklanki mleka 2% lub 3,2%

1,5 łyżeczki sody oczyszczonej

przyprawa piernikowa (będzie nam potrzebne 1/2 do 1 torebki, w zależności jej składu – warto sprawdzić informacje na opakowaniu)

Do przygotowania pierniczków przyda nam się tradycyjna stolnica lub silikonowa podkładka, na którą przesiewamy mąkę. Miód rozpuszczamy w wodnej kąpieli, wlewamy do mąki i cały czas mieszamy nożem lub szpatułką. Dodajemy cukier, sodę, mieszankę przypraw i starannie mieszamy. Następnie dodajemy posiekane masło i 1 jajo, ponownie mieszamy.

Do ciasta małymi porcjami dolewamy ciepłe mleko – aż do uzyskania elastycznej, miękkiej konsystencji. Całość ugniatamy przez około 10 minut.

Ciasto formujemy w kulkę, posypujemy stolnicę mąką, a następnie rozwałkowujemy na grubość od 0,5 do 1 cm, w zależności od osobistych preferencji. Za pomocą foremek lub szklanki wykrawamy ciasteczka i układamy na blaszce wyłożonej papierem, zachowując niewielki odstęp (pierniczki nieco urosną podczas pieczenia). Drugie jajko roztrzepujemy i smarujemy wierzch pierniczków. Pieczemy 10 minut w 180 stopniach (tryb góra-dół).

Pierniczki możemy dekorować zaraz po ostudzeniu lub po kilku dniach. Dajmy upust kreatywności, używając dowolnie lukru, roztopionej czekolady, gotowych pomad, posypek, drobnych cukierków lub suszonych owoców. Ciastka przechowujemy w pudełku lub puszce – będą pyszne przez co najmniej przez kilka tygodni.

Fermy Drobiu Jokiel to rodzinna polska firma od ponad 30 lat zajmująca się profesjonalną produkcją jaj konsumpcyjnych, mająca swoją siedzibę we Wroniawach koło Wolsztyna w woj. wielkopolskim. Jakość jaj z Ferm Drobiu Jokiel jest zagwarantowana przez kompleksową kontrolę na wszystkich etapach produkcji. Cały proces od początku do końca przebiega wewnątrz firmy, począwszy od wyhodowania kur niosek, przez produkcję jaj, do ich pakowania i dystrybucji. Na Fermach Drobiu Jokiel każdego dnia 190 tys. kur znosi ponad 170 tys. jaj. Nioski karmione są pełnowartościowymi ziarnami zbóż i piją wodę z czystego, lokalnego ujęcia. Producent działa zgodnie ze standardami GMP (Good Manufacturing Practice). www.fdjokiel.pl