Mleko matki jest najlepszym pokarmem dla nowo narodzonego dziecka. Korzyści z karmienia piersią odnosi zarówno dziecko jak i matka. Sposób odżywiania się kobiety karmiącej wzbudza dużo emocji. A prawdą jest, że nie powinno ono odbiegać od różnorodnej i pełnowartościowej diety każdego z nas. Eliminacja wybranych produktów i restrykcje dietetyczne z obawy przed wzdęciami czy alergią pokarmową maluszka z reguły nie mają podstaw. Warto natomiast skupić się na składnikach, których spożycie ma szczególne znaczenie dla pokarmu kobiecego.

Jadłospis świeżo upieczonej mamy, która zdecyduje się na karmienie piersią powinien być bogaty różnokolorowe warzywa i owoce. Warto zwrócić uwagę na te, które są doskonałym źródłem karotenoidów. Ilość tych związków w diecie mamy przekłada się na ich stężenie w pokarmie. Luteina, likopen czy zeaksantyna należące do wspomnianej grupy odpowiadają za prawidłowy rozwój plamki żółtej w oku i rozwój zdolności poznawczych dziecka. Dodatkowo stymulują funkcje immunologiczne noworodka chroniąc przed infekcjami. Przedstawicielami zasobnymi w karotenoidy są zielone warzywa liściaste, marchew, papryka, pomidory (w tym także przetwory pomidorowe) a z owoców to maliny, agrest i brzoskwinie.

Młoda mama nie powinna na nich poprzestać. Kolejne cenne z punktu widzenie laktacji są brokuły, czerwona kapusta, wiśnie, czereśnie i borówki. Bogate są we flawonoidy, których ilość w pokarmie także zależy od ilości spożytej przez mamę. Wspomniane przeciwutleniacze prawdopodobnie pozytywnie wpływają na kształtowanie się mikroflory jelitowej dziecka.

Częste obawy młodych mam wzbudzają takie składniki potraw jak cebula, czosnek, ostra papryka czy szczypiorek. Są bardzo wyraźne i aromatyczne, faktycznie częściowo wpływają na smak pokarmu. Ma to jednak bardzo pozytywne znaczenie, gdyż zmieniający się smak mleka matki kształtuje u dziecka większą otwartość na nowe produkty podczas rozszerzania diety.

Korzyści z obecności warzyw i owoców na talerzu mamy karmiącej jest dużo więcej. Za ich sprawą kształtują się prawidłowe nawyki żywieniowe, które matka będzie później zaszczepiała u swojego potomstwa a to ogromna inwestycja w jego zdrowie.

W czasie laktacji zwiększa się zapotrzebowanie na kilokalorie choć jest to sprawa indywidualna i w dużej mierze zależna od masy ciała matki przed ciążą oraz ilości przybranych kilogramów w czasie ciąży. Należy także zwrócić szczególną uwagę na obecność białka w posiłkach, kobieta karmiąca potrzebuje go trochę więcej w swoich posiłkach. Cenne będzie zarówno białko zwierzęce jak i roślinne.

Źródłem tego drugiego będą – bób, fasola, soczewica i ciecierzyca. Nie ma powodu by z nich rezygnować obawiając się wzdęć u dziecka. Pokarm kobiecy powstaje z krwi a nie z soków żołądkowych. Prawidłowe odżywienie matki, brak niedoborów pokarmowych zapewniają  powodzenie w laktacji. Substancje wzdymające z nasion roślin strączkowych nie przechodzą do mleka matki gdyż pokarm produkowany jest w piersiach a nie w żołądku. Warto to podkreślać, gdyż ograniczenia i restrykcje dietetyczne źle odbijają się na młodej mamie a z reguły nie mają podstaw naukowych.

Źródłem białka zwierzęcego będzie oczywiście mięso, jaja, nabiał ale także ryby. Te ostatnie są bardzo cenne z punku widzenia tłuszczu. Obecne w nich kwasy omega 3 a konkretnie DHA przechodzą do pokarmu kobiecego. W 85 proc. jakość spożywanego tłuszczu przez mamę karmiącą wpływa na jakość tłuszczu w jej mleku. Kwasy DHA dostarczane wraz z pokarmem zapewniają dziecku prawidłowy rozwój mózgu i wzroku. Niektóre badania pokazują, że noworodek lepiej sypia i rzadziej się budzi.

W prawidłowo skomponowanym talerzu musi być też miejsce na dodatek węglowodanów, mowa tu o kaszach, makaronie ale także ziemniakach. Zapewniają sytość po posiłku na kilka godzin i zapobiegają podjadaniu w ciągu dnia zatem także sprzyjają powrotowi do masy ciała sprzed ciąży.

Podsumowując, dla większości kobiet karmiących piersią nie ma wskazań do stosowania szczególnej diety ograniczającej wybrane produkty spożywcze. Warto jednak zwrócić uwagę na składniki z jadłospisu mamy wpływające na skład jej mleka jak karotenoidy, flawonoidy pochodzące z warzyw i owoców czy kwasy tłuszczowe omeg 3. Laktacja to wspólny czas dla mamy i dziecka, niech trwa jak najdłużej.

Monika Stromkie-Złomaniecdietetyk klinicznyZ kaloriami na pieńku

#PołowaSukcesu #PołowaTegoCoJemy #PolskieSuperowoce

Monika Stromkie-Złomaniec, dietetyk kliniczny, ekspert programów i projektów poprawiających nawyki żywieniowe Polaków. Autorka wielu artykułów z zakresu zdrowego odżywiania, współautorka książek. Prowadzi poradnię dietetyczną „Z kaloriami na pieńku”. Uczy jak jeść zdrowo, sezonowo, smacznie i jak docenić rolę warzyw i owoców.Źródło: KZGPOiW

Sfinansowano ze środków Fundusz Promocji Owoców i Warzyw w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw projektu „CORE TEAM – promocja konsumpcji owoców i warzyw i forum współpracy sektora”. Projekt realizowany jest pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.