Płyta gazowa – szklana czy emaliowana?
Madams
Jak ty się ubrałaś? Chyba nie zamierzasz tam pojechać beze mnie? Nie dzwoń do niej, jestem ważniejszy od twojej przyjaciółki? Jeśli te zdania brzmią znajomo i w dodatku lubią się powtarzać w twoim związku, prawdopodobnie twój partner ma problem z kontrolą. Kontrolowanie przez partnera może być w rzeczywistości mechanizmem obronnym dla niektórych osób — próbą radzenia sobie z wewnętrznym napięciem.
Czasami ludzie skupiają się na próbie kontrolowania okoliczności zewnętrznych, gdy boją się tego, co dzieje się z ich wnętrzem, emocjami. Mogą być przerażeni, bać się, że zostaną porzuceni. Kontrolujący partner obawia się utraty kontroli lub jest niepewny tego, co będzie dalej.
Kontrolowanie w związku może być również objawem bardziej złożonych problemów zdrowia psychicznego.
Kiedy ktoś zachowuje się w sposób kontrolujący, niekoniecznie jest „złą” osobą. Może to być kliniczny objaw stanu zdrowia psychicznego – na przykład oznaka zaburzenia osobowości, nieprzepracowanej traumy lub depresji.
Nie oznacza to jednak, że musisz zaakceptować zachowania, które cię ranią lub ograniczają twoją niezależność. Bywa też, że scenariusz jest zupełnie inny, a kontrolujący partner działa z premedytacją, że kontrola jest kolejnym zaplanowanym elementem jego gry i manipulacji.
Będąc bardziej świadomym podstawowych przyczyn zachowania, możesz zachować zdrową perspektywę i zobaczyć, co naprawdę dzieje się w twoim związku.
Zasługujesz na poczucie spokoju i wolności we wszystkich swoich związkach. Pamiętaj, że nie musisz nigdy godzić się na takie zachowanie i poświęcać swojego życia i potrzeb w imię miłości.
W pewnym sensie partner kontrolujący i partner współzależny mogą być dwiema stronami tej samej monety, ściśle współdziałającym mechanizmem.
Kontrolujący partner może wymagać całej uwagi, a współzależny partner może zakładać, że jego kontrola jest oznaką miłości i chcieć poświęcić mu tę uwagę. Współzależność, podobnie jak kontrolowanie zachowania partnera, może być próbą radzenia sobie w przykrych sytuacjach.
Termin współzależności odnosi się do bycia „zależnym” od innej osoby i przedkładania jej potrzeb nad własne. Zazwyczaj odbywa się to poprzez angażowanie się w zachowanie przyjemne dla niej i roztaczanie opieki czy parasola ochronnego.
Czasami osoby współzależne mogą zakończyć relację z partnerem kontrolującym, innym razem układ zaczyna się przemieniać i kontrolowany sam zaczyna kontrolować.
Badania sugerują, że współzależność jest mechanizmem radzenia sobie, który często pojawia się w dzieciństwie jako sposób na zachowanie bezpieczeństwa w niestabilnym środowisku. Na przykład, gdy rodzic jest niestabilny – dziecko uczy się dostosowywać do jego aktualnych potrzeb. Podobny mechanizm występuje w przypadku uzależnień. Dziecko uczy się być niewidzialne, gdy potrzeba lub wchodzi w rolę rodzica, opiekuna.
Dorosłe dziecko z takim bagażem emocjonalnym może podświadomie skłaniać się ku sytuacjom interpersonalnym, które przypominają to, czego doświadczyło w dzieciństwie. Może być jakaś część ciebie, która próbuje uleczyć starą ranę, szuka wciąż tego, co wydaje się „domem”. Nieważne, czy sytuacja jest toksyczna i szkodliwa, znasz ją, więc wydaje się bezpieczna, przewidywalna.
Być może nauczyłaś się, że w związkach chodzi o dbanie o potrzeby drugiej osoby i uszczęśliwianie jej, nawet jeśli dzieje się to twoim kosztem.
Zmiana jest możliwa. Nie musisz trwać w tym błędnym kole. Oczywiście przerwanie tych schematów wymaga po pierwsze uświadomienie sobie, że jesteś współzależna, po drugie pracy nad sobą. Chociaż doświadczenia z dzieciństwa mogą wpływać na twoje dorosłe relacje, zawsze masz szansę na uzdrowienie i poprawę jakości życia.
Bez względu na to, jak się teraz czujesz, możesz odzyskać swoją siłę i niezależność.
Reakcja partnera na postawienie granic nie jest twoją odpowiedzialnością — to on odpowiada za siebie.
Aby ustalić granice w swoim związku, rozważ następujące wskazówki:
Pamiętaj jednak, nie wszystko zależy od ciebie, kontrolujący partner musi zdać sobie sprawę z swojego zachowania i chcieć je zmienić. Wiele można zmienić, jednak nie wszystko i nie w pojedynkę.
Na postawie: psychcentral.com, psychologytoday.com
Ostatnie komentarze