Używane od wieków w medycynie ludowej rośliny rewolucjonizują rynek kosmetyczny. Jedną z nich jest akmelia, którą peruwiańscy Indianie używali jako środek przeciwbólowy, ale współcześnie zyskuje ona popularność ze względu na działanie anti-aging. Na czym polega jej fenomen? Przedstawiamy powody, dla których warto wprowadzić ją do swojej codziennej pielęgnacji!

Akmelię, ze względu na jej działanie, nazywa się też „rośliną od bólu zęba” czy „znieczulnikiem”. Nie są to jednak jedyne właściwości tego niezwykłego ziela. Jako składnik kosmetyków naturalnych potrafi zdziałać na skórze prawdziwe cuda i zdecydowanie mogłaby nazywać się „kwiatem wiecznego piękna”! Sprawdź jak działa ta wyjątkowa roślina, która stała się hitem w pielęgnacji przeciwstarzeniowej.

 „Roślinny botoks” na zmarszczki

W walce o młody wygląd skóry wiele osób decyduje się na zabiegi medycyny estetycznej. Oczywiście są one skuteczne w niwelowaniu zmarszczek, ale jeśli szukasz mniej inwazyjnych sposobów na ich spłycenie lub po prostu boisz się igieł, postaw na produkty do pielęgnacji z akmelią. Efekty jej działania porównuje się do wstrzykiwania botoksu, a stosowanie preparatów ją zawierających z pewnością jest przyjemniejsze niż odmładzające zastrzyki.

– Akmelia w składach kosmetyków występuje pod łacińską nazwą acmella oleracea. Sekretem jej odmładzającego działania jest występujący w roślinie spilantol. Stosowany zewnętrznie na skórę zmniejsza napięcie mięśni, co bezpośrednio przyczynia się do redukcji zmarszczek mimicznych. Mowa tutaj szczególnie o tak zwanych „lwich zmarszczkach”, bruzdach nosowo-wargowych czy zmarszczkach wokół ust – tłumaczy Aneta Stacherek, właścicielka firmy Lajuu i współtwórczyni marki Lajuu by Weronika Rosati. – Aby w pełni korzystać z dobrodziejstw akmelii, należy wybierać kosmetyki wzbogacone o jej naturalny ekstrakt. To właśnie on ma działanie zbliżone do botoksu, chociaż jest w pełni bezpieczny do stosowania i nietoksyczny – dodaje Stacherek.

Zapobieganie procesom starzenia

Akmelia nie tylko świetnie radzi sobie z eliminowaniem oznak starzenia, ale może być też stosowana jako środek zapobiegający powstawaniu zmarszczek i uelastyczniający skórę. Ekstrakt z tej wyjątkowej rośliny stymuluje fibroplasty, czyli komórki skóry odpowiedzialne za produkcję m.in. kolagenu i elastyny, które zapewniają cerze jędrność. Z czasem fibroplasty wytwarzają ich coraz mniej, co ma bezpośredni wpływ na przyspieszenie procesów starzenia, dlatego warto pobudzać je naturalnymi sposobami.

Akmelia nie tylko uaktywnia komórki produkujące cenne substancje, ale zawiera też przeciwutleniacze takie jak flawonoidy. Zwalczają one wolne rodniki i pozwalają zachować młody wygląd na dłużej. To zaskakujące, jak skuteczne działanie anti-aging może mieć jedna niepozorna roślina. Aby wzmocnić przeciwstarzeniowe działanie akmelii wybierajmy produkty, w których występuje wraz ze składnikami głęboko nawilżającymi jak na przykład woda kokosowa czy niacynamid. Takie połączenie nawilżenia i wspomagania procesów odnowy skóry od zewnątrz to świetna i bezpieczna alternatywa dla bardziej inwazyjnych zabiegów opóźniających starzenie – wyjaśnia Aneta Stacherek z Lajuu.

Naturalny sposób na ból, infekcje i… smaczny dodatek do potraw

Choć akmelia świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry nie należy lekceważyć jej zastosowania w medycynie ludowej. Roślina ta to naturalny środek przeciwbólowy i antyseptyczny, o miejscowym działaniu znieczulającym. W Brazylii, skąd pochodzi, żuje się jej świeże liście i kwiaty, ale w naszym regionie najłatwiej dostać ją formie suszonego ziela, które można jako napar. Taki napój wzmacnia organizm, pomaga zwalczyć przeziębienie oraz działa korzystnie na układ moczowy. Co ciekawe, zalety akmelii nie kończą się na medycynie i pielęgnacji – można ją dodawać także do potraw jako zamiennik szpinaku, do którego jest zbliżona smakiem. Świeżych liści rośliny nie szukaj jednak w warzywniaku – najszybciej trafisz na akmelię w sklepie ogrodniczym, gdzie jest sprzedawana w formie bylin do uprawy w przydomowym ogródku.

Akmelia to roślina wielofunkcyjna, ale na szczególną uwagę zasługuje jej działanie zbliżone do botoksu. Jeśli zmagasz się z oznakami starzenia lub chcesz zachować na dłużej młody wygląd skóry koniecznie wypróbuj kremy lub olejki zawierające ją w składzie. Gwarantujemy, że Twoja cera będzie Ci za to wdzięczna.

Lajuu to polska firma, która stoi za markami z naturalnymi kosmetykami: Bellamama, Lajuu by Weronika Rosati oraz The Men by Grzegorz Krychowiak. Prezesem spółki Lajuu jest Aneta Stacherek, która swój pierwszy brand – Bellamama – z produktami dla kobiet w ciąży założyła w 2017 roku. Rozwinięciem działalności w branży kosmetycznej jest Lajuu by Weronika Rosati – projekt współtworzony przez aktorkę i celebrytkę. Weronika Rosati pełni w nim funkcję ambasadorki i dyrektor kreatywnej marki. Produkty są dostępne w sprzedaży w sklepie internetowym www.lajuu.pl, w perfumerii Notino oraz sklepie internetowym MINTI Shop. Ceny mieszczą się w przedziale od 129 do 169 zł. Już w grudniu 2021 roku na rynku pojawi się kolejna marka, tym razem skierowana do mężczyzn, której współwłaścicielem jest Grzegorz Krychowiak. W ofercie The Men by Grzegorz Krychowiak znajdą się produkty do pielęgnacji twarzy i ciała.