Czy nastolatki od 13. roku życia powinny mieć swobodniejszy dostęp do konsultacji psychologicznych bez zgody rodzica lub opiekuna? Jeśli tak, to w jaki sposób wdrożyć to rozwiązanie skutecznie i bezpiecznie?

Z inicjatywy poseł Marty Golbik 11 kwietnia odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Głównym tematem było poszerzenie dostępu do konsultacji psychologicznej dla dzieci i młodzieży poniżej 18. roku życia. Umożliwienie odbycia takiej konsultacji bez dopełnienia wymogu zgody rodzica lub opiekuna zgłaszają organizacje młodzieżowe zajmujące się wsparciem młodych osób w kryzysie psychicznym, m.in. Nastoletni Azyl.


13-latek bez zgody rodzica do psychologa?

– Z inicjatywy organizacji młodzieżowych zajęliśmy się zagadnieniem dostępu osób nieletnich do usług psychologa bez zgody opiekuna ustawowego, rodzica. Konieczność zmian w tym zakresie jest motywowana tym, że bardzo często młodzi ludzie nie mają możliwości zdobycia zgody rodzica lub opiekuna. Dzisiejsi 16-17-latkowie są o wiele bardziej dojrzali niż ich rówieśnicy lata temu – powiedziała Marta Golbik.

Wprowadzone do porządku prawnego zmiany miałyby na celu poszerzenie dostępu do psychologa właśnie osobom powyżej 16. roku życia – bez zgody rodzica lub opiekuna. Co więcej, młodzież pomiędzy 13. a 16. rokiem życia uzyska prawo do odbycia trzech konsultacji psychologicznych bez zgody opiekuna ustawowego.

– Jeśli wymaga tego interes małoletniego, osoba udzielająca świadczeń poinformuje o tym fakcie opiekuna ustawowego lub sąd opiekuńczy. (…) W przypadku małoletnich w przedziale wiekowym 13-16 lat, po trzeciej konsultacji bez zgody rodzica należałoby następnie poinformować opiekuna i uzyskać jego zgodę w razie konieczności dalszego wsparcia – dodała Marta Golbik.

Co więcej, osoba małoletnia powyżej 13. roku życia będzie musiała wyrazić zgodę na przyjęcie do szpitala psychiatrycznego – jeśli opiekun będzie na ten temat innego zdania niż małoletni, ostateczną decyzję podejmie sąd opiekuńczy.

– Przede wszystkim zależy nam na tym, by osoba małoletnia miała wiedzę na temat czynności podejmowanych w szpitalu czy przez lekarzy, do których dziś nie ma dostępu. Obecnie nie ma obowiązku informowania osoby małoletniej w tym zakresie – dodała Marta Golbik.

Zdaniem Marty Golbik wymienione wyżej rozwiązania powinna w obecnym porządku prawnym zawierać ustawa o rzeczniku praw pacjenta. Dlaczego nie mogłyby znaleźć się w ustawie o zawodzie psychologa?

– Nie chcielibyśmy wpisywać rozwiązań prawnych do ustawy, która nie funkcjonuje – zwróciła uwagę.

Stanowisko to podziela środowisko psychologów.
Więcej praw dla młodych, ale nie mniej dla opiekunów

Organizację Nastoletni Azyl reprezentowała Angelika Friedrich.

– Zależy nam na tym, by poszerzyć tę dostępność, ale chcemy, by psychologowie i psychoterapeuci zaakceptowali nowe rozwiązania. (…) W przypadku osoby w wieku 13-16 lat trzecie spotkanie bez zgody opiekuna służyłoby właśnie podjęciu decyzji o tym, czy konieczna jest kontynuacja takich konsultacji oraz zaangażowanie w pracę rodzica. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak istotna terapeutycznie jest dobra współpraca na linii dziecko-psycholog-rodzic – zapewniła Angelika Friedrich.

Jak dodała, nie każda młoda osoba potrzebująca konsultacji psychologicznej będzie potrzebowała długofalowego wsparcia. Co więcej, po trzecim spotkaniu psycholog, dziecko i rodzice mogliby wspólnie rozważyć np. konieczność konsultacji psychiatrycznej, a reakcja rodzica na problemy młodego człowieka – z istnienia których nie zawsze opiekunowie zdają sobie należycie sprawę – byłaby być może lepsza, gdyby informację przekazał psycholog, a nie dziecko.

– Chcemy, by młodzi ludzie mieli więcej praw, ale nie chcemy odbierać możliwości decyzyjnych rodzicom – powiedziała.

Jej zdaniem takie konsultacje psychologiczne mogłyby odbywać się w placówkach I poziomu opieki psychiatrycznej.


Prawne i systemowe wątpliwości

Czy wprowadzenie tego rodzaju rozwiązań do ustawy o rzeczniku praw pacjenta jest zdaniem przedstawicieli Biura RPP realne?

– Wszystkie pomysły i inicjatywy zmierzające do poprawy sytuacji polskich pacjentów, zwłaszcza dzieci i młodzieży, oraz w obszarze opieki psychologicznej są godne uwagi i zainteresowania. Ta inicjatywa jest częściowo zbieżna z konkluzjami ekspertów RPP – powiedział Grzegorz Błażewicz, zastępca rzecznika praw pacjenta. – Sytuacja rodzinna często również ma wpływ na stan psychiczny młodego pacjenta. To, co się dzieje w domu, ma często bezpośredni lub pośredni wpływ na stan zdrowotny młodego człowieka. Wydaje mi się, że kierunek zaproponowanych zmian jest słuszny, ale należałoby poddać je głębokiej analizie. Ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta mogłaby lub powinna być właściwym miejscem do wprowadzenia takich rozwiązań – dodał.

Jak zapewnił, Biuro RPP jest zainteresowane dalszymi pracami koncepcyjnymi nad poszerzeniem dostępu do wsparcia psychologicznego. Co więcej, jak zaznaczył, nierzadko to właśnie relacje z rodzicami bywają źródłem kryzysu psychicznego. Jednym z ograniczeń tego pomysłu jest m.in. fakt, że ustawa o prawach pacjenta dotyczy tylko podmiotów leczniczych – zawarte w niej rozwiązania nie obejmowałyby więc np. prywatnych gabinetów psychologicznych. Efekt rozwiązania nie byłby więc wystarczająco szeroki. Co więcej, trudne do uzasadnienia od strony prawnej byłoby postawienie granicy na 13. roku życia i trzech wizytach – wymagałoby to prawnego doszczegółowienia.

– Poradnie I poziomu w założeniu mają być dostępne, ale nie są, tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Kolejki są ogromne. W małych miejscowościach jest problem z personelem. Część poradni jest zamykana, NFZ zapewne będzie ogłaszał nowe konkursy – zwrócił uwagę Aleksander Waś, członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów. – Jako praktyk powiem, że lepiej mieć zgodę rodzica. Bez niej mówimy o wsparciu o charakterze interwencyjnym w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia. Mam obawy, ale nie jest to głos przeciwko temu rozwiązaniu – zaznaczył.

Ponadto, jak dodał, w wielu przypadkach skuteczność psychoterapii jest uzależniona od pracy z całą rodziną, a prowadzenie psychoterapii bez zgody rodzica może budzić etyczne wątpliwości.

Emilia Grzela