Bardzo łatwo sprawić, by dzieci i młodzież uznały, że pieniądze czy atrakcyjny wygląd są w życiu ważne. A takie podejście im nie służy! Warto, by rodzice i nauczyciele wzmacniali w podopiecznych inne, prospołeczne wartości – apeluje psycholog dr hab. Anna Zawadzka.

Młodzi ludzie na co dzień bombardowani są przekazami o tym, jak ważne są pieniądze, wygląd, modne ubrania czy gadżety oraz sława. Nie tylko media czy reklamy serwują taki przekaz. Również rodzice, nauczyciele, koledzy – niekoniecznie świadomie – mogą modelować w dzieciach materialistyczne podejście do życia, np. w rozmowach zbyt często wracając do tematu pieniędzy czy mody.

„A materializm prowadzi do negatywnych konsekwencji. Szczególnie, jeśli chodzi o młodzież” – mówi w rozmowie z PAP dr hab. Anna Zawadzka, prof. Uniwersytetu Gdańskiego. Zajmuje się ona badaniem materializmu.

Psycholodzy przyjmują, że na materializm składa się przywiązywanie szczególnej wagi do trzech aspiracji. Ważnymi wartościami są wtedy: odniesienie sukcesu finansowego, atrakcyjność fizyczna (w tym bycie modnym), a także popularność. Z kolei w opozycji do materializmu stawia się trzy aspiracje prospołeczne (niematerialistyczne). Są nimi: samoakceptacja, głębokie związki z innymi osobami i działanie na rzecz innych.

Badaczka ostrzega, że młodzież, która uważa, że celem życia jest bogactwo czy sukces finansowy, ma zwykle obniżony dobrostan. Te osoby odczuwają więcej niepokoju, otrzymują też gorsze stopnie w szkole, mają mniejszą motywację do pracy. Poza tym bardziej narażone są na ryzykowne zachowania – alkohol, narkotyki, przygodny seks. Zdaniem prof. Zawadzkiej w interesie nie tylko rodziców i dzieci, ale i całego społeczeństwa jest więc to, by nauczyć młodych ludzi znaczenia wartości prospołecznych.

MATERIALIZM ZMATERIALIZOWANY

Z badań zespołu prof. Zawadzkiej wynika, że poziom materializmu u nastolatków podnosi się już po jednorazowym wystawieniu na tzw. modelowanie społeczne dotyczące materializmu.

W ramach eksperymentów osoby w wieku 13-16 lat miały przywoływać na myśl sytuacje dotyczące zarabiania pieniędzy, posiadania dóbr drogich lub renomowanych marek czy bycia sławnym. Badanych proszono, by np. wyobrazili sobie, że to ich rodzice czy koleżanki kupują sobie jakieś luksusowe dobra. Albo by układać zdania typu: „moja mama chciałaby dużo zarabiać”, „mój ojciec chciałby być sławny”, „celebryci noszą zawsze modne ubrania”.

W grupie kontrolnej z kolei nastolatkowie myśleć mieli o sytuacjach z udziałem rodziców, rówieśników czy mediów niezwiązanych z materialistycznym podejściem. Potem zadawano pytania, by sprawdzić, co dla dzieci w życiu jest ważne.

„Nawet nasza drobna manipulacja zadziała. Okazało się, że zaledwie po takiej jednorazowej ekspozycji – utorowaniu myślenia o materialistycznych rodzicach, rówieśnikach czy materialistycznej treści mediach, u dzieci można było zauważyć wyższy poziom materializmu. Ważniejsze niż u grupy kontrolnej stawało się dla nich bycie bogatym i modnym” – mówi psycholog.

Na szczęście okazało się też jednak, że mimo tego, że u badanych wzrasta znaczenie wartości materialistycznych (poza podejściem do popularności), to wcale nie spada poziom wartości prospołecznych.

„Nasze eksperymenty trwały stosunkowo krótko, a mimo to efekt był zauważalny. A eksperyment naturalny – tzn. jednoczesne oddziaływanie rodziców, rówieśników i mediów na nastolatków – może odbywać się cały czas! Niektórzy rodzice bardzo dużo pracują, aby więcej zarobić, rozmawiają przy dzieciach o pieniądzach, rówieśnicy nieraz namawiają do kupna modnych ubrań czy gadżetów, a media na okrągło `trują` o modzie, bogactwie i sławie!” – komentuje badaczka.

JAK NIE WYCHOWAĆ DZIECKA NA MATERIALISTĘ

Pytana, co zrobić, by wzmacniać w dzieciach podejście prospołeczne, a nie materialistyczne, prof. Zawadzka radzi: „Czas wolny spędzany z dziećmi poświęcony musi być na wzmacnianie wzajemnych relacji, wspieranie się”.

Zwraca uwagę, że rodzice muszą też umieć zachować równowagę między pracą a domem. „Nie chodzi o to, by nigdy przy dziecku nie mówić o pieniądzach, ale należy tu znaleźć złoty środek” – zaznacza.

Zachęca też, by zwrócić uwagę na to, czego tak naprawdę dotyczą rozmowy. Jej zdaniem chociażby ciągłe nastawianie dziecka, że musi pójść na studia, po których będzie dobrze zarabiać, to przykład myślenia materialistycznego. Rodzice pokazują w ten sposób, że zależy im na powodzeniu finansowym dziecka, a nie np. na tym, by robiło ono to, co w życiu kocha.

„Materializm rodziców wiąże się często z chłodem rodzicielskim, brakiem ciepła w rodzinie. A jeśli dziecko nie ma wsparcia, poczucia bezpieczeństwa w domu, kompensuje to sobie tym, co społeczeństwo uważa za ważne, a więc np. zabieganiem o dobra materialne czy o to, by być popularnym” – opowiada.

Zdaniem rozmówczyni PAP dziecko powinno też na przykładzie rodziców uczyć się, jak ważne są głębokie relacje z innymi ludźmi. „Ono powinno widzieć, że rodzice mają czas dla swoich przyjaciół. A rodzice powinni wspierać dziecko w relacjach z jego przyjaciółmi” – mówi.

Namawia też rodziców, by sami angażowali się w działania prospołeczne. „Bo taki aktywizm, zachowania na rzecz innych i na rzecz zmiany otoczenia wynosi się z domu” – mówi.

Zdaniem psycholog ważne jest to, by młody człowiek znalazł swoją pasję i mógł robić to, w czym jest dobry – to korzystnie wpłynie na jego samoakceptację. „A każde dziecko ma talent, tylko trzeba umieć go znaleźć. Dziecko musi wiedzieć, że jest w czymś dobre. A wtedy będzie się uczyć dla siebie, a nie dla stopni” – mówi prof. Zawadzka.

MEDIA – Z KOMENTARZEM RODZICIELSKIM

Pytana, czy należy ograniczać dzieciom dopływ mediów, z których płynie pochwała materializmu, psycholog odpowiada, że kategoryczne odcięcie się od takich przekazów to zły pomysł. „Jeśli zabraniamy dziecku korzystać z mediów, to w ogóle każdemu w domu trzeba tego zabronić” – uważa badaczka.

Zaznacza jednak, że dobrym wyjściem jest np. wspólne oglądanie programów czy filmów i na bieżąco tłumaczenie tego, co one prezentują. „Jeśli w filmie wszyscy są piękni i bogaci, to trzeba dzieciom zwrócić uwagę, że w życiu tak nie jest i że media wykrzywiają i upraszczają rzeczywistość” – podpowiada.

Psycholog mówi, że niezwykle ważne jest to, by edukować dzieci o różnorodności ludzi – o tym, że ludzie mają różne wykształcenie, poglądy, pochodzenie, religie, ale że każdy człowiek jest wartościowy. Jej zdaniem takie przekazy powinny się też pojawiać w ramach edukacji w szkole.

„Ważna jest też konsekwencja w postępowaniu rodzica. Powinien się on więc trzymać tego, czego uczy dziecka. A jeśli postąpi inaczej niż tego chciał, warto, by to dziecku wyjaśnił” – podsumowuje badaczka.

Badania dotyczące uwarunkowań materializmu wśród nastolatków realizowane są w ramach grantu NCN 

PAP – Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
lt/ agt/
Źródło: https://naukawpolsce.pap.pl/