Zastanawialiście się czasem nad tym, jak to samo wnętrze by wyglądało, gdyby ich projektowaniem zajęły się różne osoby? Oto odpowiedź. Dwa mieszkania w Gdańsku – o identycznym układzie oraz metrażu – pokazują jakie efekty można osiągnąć pracując z tą samą przestrzenią.

Oba wnętrza znajdują się w tym samym budynku w jednej z gdańskich dzielnic. Na 70 mkw ulokowano toaletę dla gości oraz łazienkę, biuro, sypialnię, garderobę oraz przestronny salon z kuchnią. Zarówno układ i rozmieszczenie pomieszczeń w obu mieszkaniach jest takie samo. Dla inwestora była to okazja do ciekawego eksperymentu.

Aranżacja jednego wnętrza to w całości koncepcja młodej gdańskiej architektki Moniki Niemiec. Postawiła ona na dopracowaną estetykę, ciekawe rozwiązania świetlne czy techniczne – jak podwieszane sufity. Nad drugim mieszkaniem pracował specjalista – inżynier, który na co dzień zajmuje się kreowaniem mebli na wymiar. W tym wypadku położono nacisk na eksperymenty z praktycznymi i nieszablonowymi rozwiązaniami.

Projekty wszystkich mebli, ich wykonanie i montaż to zasługa Oddziału Komandor Pomorze, którego eksperci urzeczywistnili obie wizje.

Kuchnia i salon – rożne proporcje, świetny efekt

Najwyraźniej różnicę w podejściu do projektowania wnętrza widać na przykładzie strefy dziennej.

Fot. Materiały prasowe

W jednym mieszkaniu mamy salon z obszerną kanapą, strefą multimedialną oraz aneksem kuchennym i jadalnią z dużym stołem. Dominują tu jasne barwy frontów meblowych i drewniane blaty. Harmonijny podział na jasne elementy pionowe i drewno na powierzchniach poziomych przełamują lamele na ścianie strefy telewizyjnej oraz w przedpokoju. Szafa w salonie jest podwieszana – to jedno ze sprytnych rozwiązań, na których zależało inwestorom. Dzięki niemu robot sprzątający ma łatwy dostęp do każdego kąta. Obszerna sofa to ulubione miejsce spotkań domowników – tuż obok czteroosobowego stołu, przy którym dzieci uwielbiają odrabiać lekcje, a cała rodzina spożywa razem posiłki.

Brak uchwytów w szafkach górnych w kuchni sprawia, że bryła mebla podkreśla minimalistyczny charakter wnętrza. Fronty są wydłużone i wychodzą poza korpus zabudowy – ułatwia to otwieranie i pozwala uniknąć odcisków palców na drzwiczkach. Szafki górne wyciągnięto aż do sufitu, co daje dodatkowe miejsce do przechowywania i zapobiegają gromadzeniu się zabrudzeń, które na tej wysokości trudno usunąć.

Zupełnie inaczej strefę dzienną zaaranżowano w drugim mieszkaniu – tutaj nie brakuje już ciemnych kolorów, a centrum stanowi kuchenna wyspa. To wnętrze dla osób, które lubią gotować i spędzać czas na kulinarnych eksperymentach. Cała zabudowa została precyzyjnie zaplanowana, by pomieścić sprzęt i wyposażenie dla mistrzów patelni – są więc wysuwane półki, obrotowe schowki czy sprzęt AGD ulokowany wygodnie w zabudowie.

Ważnym elementem jest precyzyjnie zaplanowane oświetlenie – nie tylko nad strefą roboczą przy zabudowie czy wyspie, ale też pod blatem czy w szafkach wykonanych przez Komandor. To sprawia, że wnętrze wygląda nowocześnie i lekko – mimo ciemnych blatów czy obudowy wyspy.

W tym mieszkaniu jadalnia ulokowana została tuż pod oknem, dzięki czemu jest naturalnie doświetlona dużą ilością promieni słonecznych. Nie ma tu wyraźnie zaznaczonej strefy wypoczynku czy salonu – projektując mieszkanie, pomyślano raczej o osobach, które wiodą dynamiczne i aktywne życie, przeważnie poza domem. Przestronna część salonowa sprawia jednak, że bez problemu można mieszkanie zaaranżować tymczasowo na spotkania towarzyskie czy rodzinne wydarzenia w większym gronie.

Dbamy o ubrania – wygodna, nieduża garderoba

W obu wnętrzach udało się wygospodarować przestrzeń na niewielką, ale wygodną garderobę. W przypadku mieszkań jest to naprawdę rzadkością. W obu projektach przestrzeń do składowania jest bardzo efektywnie zagospodarowana – ale inwestor uważał, że mimo to garderoby nie mogło zabraknąć. Z pomocą przyszło doświadczenie marki Komandor, eksperta od garderób.

Przy meblach na wymiar żaden metraż nie jest problemem. Biała, nieduża garderoba w kształcie litery „U” spełnia wszystkie oczekiwania, jakie jej postawiono. Podzielono ją symetrycznie na dwa skrzydła, po jednym dla każdego z domowników. Znalazły się tu pojemne szuflady z systemem cichego domyku oraz zestaw półek. Centralna część to wspólna strefa właścicieli przeznaczona na rzeczy wiszące. Wykorzystany został system rurowy, ale podwieszony pod półkami. Podobnie jak w salonie, także tutaj ważne było zapewnienie swobodnego dostępu dla robota sprzątającego.

W drugim z mieszkań użytkowane są tylko boczne ściany. W górnej części wykorzystano system rurowy – na ubrania wiszące. Dolna zabudowa to połączenie półek otwartych oraz wysuwanych szuflad. Rzeczy mogą być wygodnie składowane w kartonach, pudełkach albo po prostu na widoku. Optycznie garderobę powiększa duże lustro oraz dobrze zaplanowane oświetlenie. Wygodne siedzisko jest miłym akcentem, dzięki któremu korzystanie z tej przestrzeni jest jeszcze przyjemniejsze.

Łazienka – Twoja przestrzeń relaksu

Łazienki, w polskich mieszkaniach niemal zawsze za małe, w tym wypadku są wygodne i komfortowe. Zaprojektowano je tak, że stały się idealną przestrzenią na relaks. Troska o estetykę i ergonomię przestrzeni idą ręka w rękę w obu wnętrzach.

W pierwszym mieszkaniu w strefie nad toaletą ulokowano szafkę wnękową. Boczne blendy ułatwiają otwieranie szafki, tak by fronty nie były blokowane np. przez grzejnik. Zarazem udało się w ten sposób zachować harmonijny układ frontów, dzięki czemu wizualnie łazienka jest bardziej uporządkowana. Co ważne: strefa za blendami jest jak najbardziej dostępna do wykorzystania. Żaden centymetr sześcienny tu się nie marnuje.

W obu łazienkach uwagę zwracają szafki pod umywalką. Obie są podwieszane, dzięki czemu sprzątanie pod nimi jest łatwe. W pierwszym mieszkaniu ciemny kolor frontów odznacza się w szarościach i bielach całego wnętrza. Drewniany dekor Dąb Halifax Tabac na blacie to nawiązanie do podobnego wykończenia w strefie dziennej. Duża szuflada skrywa wysuwany kosz na pranie – zastosowano tu rozwiązania Blum z metalowymi bokami. Część pod umywalką to trzy mniejsze szuflady, z miejscem na kosmetyki czy akcesoria do pielęgnacji. Między kabiną prysznicową a szafką znajduje się też wysuwny wieszak typu puzon, idealny np. na ręcznik. Całość zabudowy meblowej wykonali oczywiście eksperci Komandor, dzięki czemu udało się ją dopasować precyzyjnie co do centymetra do oszczędnej przestrzeni. Strefa prysznica zaaranżowana została w ciemnych barwach – dodatkowo uzupełnionych czernią profili kabiny prysznicowej oraz opraw oświetleniowych.

Druga łazienka, w części zabudowy meblowej, stanowi swoisty rewers tej z pierwszego mieszkania. Jasny front wykończony drewnianym dekorem jest bardziej żywy i komponuje się dobrze z zielonymi płytkami na ścianie oraz pod prysznicem. Wnętrze jest jaśniejsze i przestronniejsze – czerń przejawia się jedynie na cienkim blacie oraz w profilach kabiny prysznicowej, armaturze i na przycisku spłuczki. Co ciekawe, w tym pomieszczeniu zrezygnowano z zabudowy nad toaletą – pozostała otwarta półka, którą można dowolnie zagospodarować. Łazienka przez to wydaje się odrobinę przestronniejsza od tej z pierwszego mieszkania.

Obydwa mieszkania posiadają jeszcze jedną łazienkę, z niewielką umywalką oraz toaletą. Tutaj też znajduje się domowa pralnia. Na jednej ze ścian ulokowano wysoką szafkę z symetrycznym układem frontów uchylnych. Dokładnie zlicowane z płytkami fronty posiadają wyfrezowany uchwyt. Prosty zabieg tworzy niebanalną kompozycję, za którą ulokowano pralkę i suszarkę. Zawiasy szerokokątne umożliwiają maksymalne otwarcie drzwiczek, ale zarazem nie zahaczają o toaletę czy ścianę. Brak cokołu dolnego oraz delikatnie podcięte od dołu fronty ułatwiają dostęp do zabudowy w razie awarii sprzętu.

Te dwa gdańskie mieszkania świetnie pokazują, że kreatywność projektantów oraz precyzja wykonania pozwalają kreować przyjemne w użytkowaniu przestrzenie na bardzo wiele sposobów. Wszystkie mogą być precyzyjnie dopasowane do naszych potrzeb oraz indywidualnych oczekiwań i gustów. Dzięki meblom i zabudowom na wymiar, takich jakie oferuje np. Komandor, jesteśmy w stanie sprostać każdemu wyzwaniu.

Zdjęcia: źródło: Komandor / fot. Michał Bidziuch FotoSpark